Czy rynek obroni się przed polityką i politykami?

Naturalny bieg rzeczy powoduje, że coraz mniej liczna jest ta część społeczeństwa, która z własnego doświadczenia pamięta beznadziejność ekonomiczną lat 80. ubiegłego wieku. Nie wchodząc w szczegóły oraz pomijając liczne słabości tamtego okresu można powiedzieć, że lata 90. to okres praktycznego wdrożenia tych zasad i przekształcenie naszej gospodarki z tak zwanej „centralnie planowanej” w rynkową. Zaowocowało to – po pierwszych 2-3 trudnych latach – imponującym tempem wzrostu gospodarczego, wyhamowaniem inflacji, uzyskaniem zdecydowanej przewagi przez sektor własności prywatnej, względną stabilizacją w dziedzinie podatków oraz ogólnym zrównoważeniem gospodarki. Stworzyło to warunki, które pozwoliły na wstąpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku i dalszy szybki rozwój w kolejnych latach.

więcej

Banki są i będą potrzebne

Czy potrzebna jest „ustawa frankowa”? Cezary Stypułkowski: Ja przez jakiś czas wyznawałem pogląd, że ustawa nie jest konieczna. Wydawało mi się, że system orzecznictwa sam wypracuje linię orzeczniczą. Tymczasem urosło to do poziomu problemu społecznego, w jakimś sensie również politycznego, a sądy, mówiąc szczerze, są słabo przygotowane do rozpatrywania tych spraw. A my funkcjonujemy w realnym świecie.

więcej