Nie wolno klienta zwalniać z myślenia – wywiad dla Miesięcznika Finansowego BANK
Na pewnym etapie użyłem takiego argumentu: marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność, i w dalszym ciągu podtrzymuję to stanowisko. Nie przyjmuję argumentacji, jakoby banki były wszystkiemu winne. Gdyby w innych krajach europejskich przyjęto ten typ orzecznictwa, który utrwalił się w Polsce, to austriacki sektor bankowy, ze znacznie wyższym zaangażowaniem w kredyty frankowe aniżeli polski, musiałby ogłosić upadłość.
więcej